_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

______________________________________

Cześć! Mam na imię Ala i jestem fotografem ślubnym, a to mój blog z inspiracjami na oryginalny dzień ślubu i poradami dla osób, które planują sesję zdjęciową.

Cześć! Mam na imię Ala i jestem fotografem ślubnym, a to mój blog z inspiracjami na oryginalny dzień ślubu i poradami dla osób, które planują sesję zdjęciową.

_____________________________________________________________________________________________________________________________________________

IDYLLA FOTOGRAFIA

30 kwietnia 2020

5 pomysłów na sesję ślubną innego dnia

 

 

Cześć!

 

Przyszedł czas na ostatni wpis z naszej serii. Zakończymy więc tematem, który jest mi najbliższy – fotografią. Jeśli chcielibyście wrócić do któregokolwiek z wpisów, poniżej zostawiam Wam linki:

 

 

Dziś będzie o zdjęciach, choć samych zdjęć będzie niedużo.

 

Coraz częściej mówi się o tym, aby sesję ślubną wykonywać w dniu ślubu, najlepiej w trakcie przyjęcia weselnego w okolicach zachodu słońca, kiedy wasi goście bawią się w najlepsze. Mamy wtedy około 20-30 minut i zazwyczaj tyle czasu nam wystarcza, choć przyznam się, że zawsze czuję jednak mały niedosyt. Podstawowym argumentem przemawiającym za sesją w dniu ślubu jest fakt, że atmosfera i to, jak wtedy wyglądacie są wyjątkowe i jedyne. Zdarza się jednak, że kiedy myślimy o sesji ślubnej, wcale nie zależy nam na odwzorowaniu 1:1 klimatu ślubu i wesela. To jest miejsce i czas, kiedy możemy zrobić coś, na co dzień ślubu nam nie pozwoli. Tutaj możemy zaszaleć, bez stresu o to, czy nie pobrudzimy sukni lub nie zepsujemy fryzury. Możemy też zupełnie spokojnie, nie martwiąc się o to, czy aby nie uciekliśmy na zbyt długo, skupić się na sobie, nie liczyć czasu. Możemy wybrać miejsce, choćby i setki kilometrów od domu. Możemy się przygotować. Jeśli więc kusi was ta perspektywa, zerknijcie co dla was dzisiaj przygotowałam.

 

Tak jak wspomniałam, w dzisiejszym wpisie nie zobaczycie wielu moich zdjęć. Robię to celowo. Spędzając czas w przymusowej izolacji, w mojej głowie rodzi się jak zwykle ogrom pomysłów. Różnica jest taka, że teraz nie mają drogi ujścia. Szkielet tego wpisu, który przygotowałam prawie dwa miesiące temu, wygląda zupełnie inaczej. Dziś jednak chciałam wypuścić z głowy choć kilka pomysłów i serdecznie was zachęcić do wspólnej ich realizacji. Dlatego właśnie poniżej znajdziecie pięć pomysłów na sesję ślubną, których do tej pory nie zrealizowałam. Na każdą z tych sesji, pierwsza para, która zdecyduje się ją zrealizować, otrzyma ode mnie -20% zniżki. Mam nadzieję, że będzie do dla was dobra zachęta do zrobienia czegoś wyjątkowego, innego i pięknego. ;)

 

 

1. Sesja ślubna bardzo lekka

 

 

Czy na sesji ślubnej musimy wystąpić w sukni i garniturze? Moim zdaniem – absolutnie nie jest to ani mus, ani obowiązek. Ja dziś proponuję wam sesję bardzo lekką, zwiewną, naturalną.

 

Kiedy myślę o materiałach, widzę len. Kiedy myślę o miejscu, widzę naturę. Kiedy wyobrażam sobie barwy, są to barwy ziemi.

 

Kluczem są tu bliskość, delikatność i lekkość. Jeśli dobrze czujecie się w takim klimacie, bardzo na was czekam.

 

 

 

2. Sesja ślubna w wodzie

 

 

Tutaj również nie musimy moczyć ani brudzić sukni ślubnej czy garnituru. Możemy postawić na ubrania, które większość z nas ma w szafie, a jedynie z pomocą dodatków zaznaczyć ślubny charakter sesji. W tym przypadku, dobrze kiedy swobodnie czujemy się przed aparatem i lubimy swoje ciało. Ktoś się odważy? Obiecuję, że nie będziecie tego żałować. ;)

 

 

3. Sesja ślubna z końmi

 

 

W przypadku zdjęć ślubnych z końmi, idealną sytuacją jest, kiedy przynajmniej jedno z was ma doświadczenie w pracy w tymi niesamowitymi zwierzętami. Konie to niezwykle majestatyczne stworzenia. Od kiedy pamiętam nie mogłam od nich oderwać wzroku. Zostało mi to do teraz, razem z marzeniem o sfotografowaniu ich relacji z ludźmi.

 

 

4. Sesja taneczna w gęstej mgle

 

 

Para tancerzy zawodowych lub pasjonatów, muzyka, bardzo mglisty przedwschód. Czy muszę coś jeszcze dodawać? ;)

 

 

5. Energetyczna sesja miejska

 

 

Na koniec propozycja w zupełnie odmiennym od poprzednich klimacie. Dynamiczna i energetyczna sesja miejska, o bardzo wczesnych godzinach porannych. Mówiąc o mieście, myślę tu o Krakowie, który zachwycił mnie podczas mojej ostatniej miejskiej sesji narzeczeńskiej. 

 

 

 

 

Wszystkie sesje opisałam tak lakonicznie, jak tylko potrafiłam. Nie bez powodu. Niech zostanie w nich trochę tajemnicy, a jeśli tylko będziecie mieli ochotę wejść do tego świata, ja z przyjemnością będę wam towarzyszyć. ;)

 

Dziękuję za Waszą obecność od początku tej krótkiej serii. Mam nadzieję, że każdy z was znalazł tu coś wartościowego, co będzie mógł wykorzystać. Tym wpisem zamykam serię Dzień ślubu poza schematem. To była duża frajda pisać dla Was. Raz jeszcze dzięki i do usłyszenia. ;)

 

Ala